Wchodzę do windy, naciskam przycisk i jadę do klubu „Space”. W windzie jest straszny tłok, ale nie ma w tym nic dziwnego, gdyż na drzwiach przyklejono plakat: „Tej nocy w klubie Space gra Steve Aoki”…
W tej windzie, gdy mam jeszcze kilka pięter do klubu, czuję potężne basy. Klubowe basy.
„Space”, to moim zdaniem, najlepszy klub w Chengdu, mieszczący się na X piętrze wieży telewizyjnej. Jest w stanie pomieść nawet kilka tysięcy osób jednocześnie tak, że będąc na scenie nie widać jego końca. Ceny drinków tam są dość wysokie, jednak obcokrajowcom przysługują specjalne rabaty…
Na wejściu korzystam z przywilejów obcokrajowca i przechodzę boczną bramką, oszczędza to przynajmniej pół godziny stania w kolejce. Oddaję kurtkę do szatni, która działa niezwykle sprawnie. Z szatni, wąskim korytarzem idę do serca klubu. Otwieram „dźwiękoszczelne drzwi”, które nad wyraz słabo spełniają swoją funkcję, robię krok naprzód i staję jak wryty… Czegoś takiego jeszcze nie widziałem…
I nie czułem… Otacza mnie potężna fala dźwięku. Jest on wszechobecny. Czuję jak wszystko drga, mój telefon, mój portfel – wibrują w kieszeniach. Rozglądam się w poszukiwaniu znajomych, ale nikogo nie dostrzegam w tłumie kilku tysięcy osób. Przywileje już się skończyły… Przeciskam się przez tłum, by znaleźć się jak najbliżej sceny. Docieram prawie pod samą DJ-kę, poszło mi łatwo, bo jestem najwyższy w tłumie. Nie mam żadnych problemów z widocznością, kolejny powód, dla którego uwielbiam chodzić na koncerty w Chinach.
Koncert zaczyna się spokojnie, od znanego standardu z Króla Lwa. Na wszystkich ekranach wyświetlana jest kultowa scena „The Lion King”. Po chwili czas na zmianę i uderzenie basem! Wokół nagle wyrosły flagi „ Space’a” powiewające jak sztandary. Ludzie szaleją! Nie do końca rozumiem co krzyczą! Domniemuję, iż Aoki. Każdy zagraniczny aktor czy piosenkarz ma w języku chińskim swoją własną nazwę. Z każdą minutą impreza nabiera tempa tak, że już wiem, iż będzie to jeden z najbardziej udanych wieczorów…
Klub „Space” jest znany w Chengdu z organizacji różnego rodzaju eventów z udziałem znanych gwiazd muzyki elektronicznej. Tego rodzaju wydarzenia organizowane są średnio raz w miesiącu. Jednak po takiej dawce adrenaliny nie zamierzałem czekać całego miesiąca na następny koncert, więc poszedłem w następnym tygodniu na zwykła imprezę Było Mega!